Poezje Św. Jan od
Krzyża (jan de Yepes)
LOT MIŁOŚCI (Tras de un
amoroso lance) Strofy opiewające wzlot duszy
do Boga
Miłości rączymi pióry, Nadzieją gnany do
góry, Coraz wyżej od padołów, Wzlatując,
chwyciłem połów.
1. W pogoni za tą Boskością Chcąc łupu
dostać z pewnością, W takim znalazłem się
niebie, Że aż zgubiłem sam siebie. A choć
w tym locie zuchwałym Zaledwie się
posuwałem, To wciąż wyżej od
padołów, Wzlatując, chwyciłem
połów.
2. Gdym się wzbił wyżej, wysoko, Wielki
blask olśnił mi oko I mnie, zwycięzcę w tych
gonach Noc skryła w swoich osłonach. Lecz
rwany skrzydłem miłości Leciałem mimo
ciemności, Coraz wyżej od
padołów, Wzlatując, chwyciłem połów.
3. A ilem się wzbijał wyżej, Pędząc w górę
coraz chyżej, O tyle czułem, że
spadam, Słabnę i sobą nie władam. Oj, nie
złowić tego ptaka! Siebie równam do
robaka, Co tak wzbił się od
padołów Wysoko, by schwycić
połów.
4. Już nie wiem, jak się to stało, Sto lotów
w jeden się zlało, To nadzieja tak
porywa, Im większa, więcej zdobywa. W niebo
mnie niosła nadzieja, Ona wzlot dała, a nie
ja, Gdy się wzbiła od padołów Wysoko, by
schwycić
połów. |